Der Banker, z cyklu: Art-Wars, 2016

olej, sklejka; 100 x 70 cm;
sygn., dat. i opisany na odwrocie: "Der Banker" / Kazia Pe / Katarzyna Pieczyńska / 06-09/ 2016

Dyscyplinarnie wyrzucona z Akademii Sztuki w Szczecinie w roku 2013, pomimo to artystka uważa, że akademia nie jest niezbędna do uprawiania sztuki i odczuwa wielką dumę z możliwości tworzenia na swoich zasadach. Absolwentka Filozofii na Uniwersytecie Szczecińskim.
Wystawy m.in. : 2012 Emergent Art Space, San Francisco; „Interpretacje utworów Charlesa Bukowskiego” 2012, 13 MUZ Szczecin. Publikacje prac m.in : Hesa Inprint, Dziennik cotygodniowy „NIE”,”Feminist Art in Poland doctoral dissertation” dr Anna Światłowska.
Artystka zajmuje się pop artem, gdyż jej zdaniem ten stanowi najlepsze medium do przetwarzania i poddawania w wątpliwość otaczającej rzeczywistości. Pociąga ją przaśność, bublowatość i kicz będący nieodłącznym i ulotnym elementem współczesnej kultury. W pracy nad obrazem posługuje się metodą paranoiczno-krytyczną, aby już nigdy więcej nic nie pozostało takie samo. Największym artystycznym marzeniem jest wywołanie międzynarodowej wojny w sztuce, gdyż zdaniem artystki poszukiwanie konfrontacji jest najwyższą formą procesu twórczego.

„Obraz „ Der Banker” pochodzi z cyklu prac „Art-Wars”. Idea uwieczniania ludzi wielkich i znamienitych jest znana ludzkości od zarania dziejów, a każda epoka i każdy ustrój mają swoich bohaterów. Pierwowzorem postaci jest Marek Belka były prezes NBP. Marek Belka uosabia niedościgniony dla wielu ideał człowieka renesansu i bez wątpienia mógłby stać się ikoną polskiej i zagranicznej (pop)kultury. Dla mnie jako artysty uosabia on same pozytywne cechy i jestem zachwycona tym co sobą prezentuje, dlatego jawi mi się jako piękny biały koń. Jednocześnie Marek Belka w umysłach polaków na tle wydarzeń politycznych może jawić się jednocześnie jako bohater lub antybohater i wywołać zamęt o to czy to dobrze jeżeli będzie on godzien uwiecznienia: to tak jakby walczyć o to że niektóre pomniki mają prawo być a inne nie, albo inaczej co ma być a co nie.”