olej, płótno; 100 x 100 cm; sygn., dat. i opisany na odwrocie: chance in game /winiarski ' 90 (ołówkiem) na ramie naklejka "Gallery Starmach"
Ryszard Winiarski oparł swoją teorię sztuki na dwóch podstawowych zasadach: porządku i przypadku. Porządek oznaczał reguły matematyczne, przede wszystkim ciągi liczbowe. Przypadek natomiast był elementem losowym, najczęściej wyznaczanym przez rzut kostką lub monetą. To właśnie on decydował o pierwszym polu w starannie rozrysowanej siatce, od którego artysta rozpoczynał budowanie kompozycji - traktowanej raczej jako dodatkowy aspekt działań niż ich główny cel. Jako absolwent zarówno warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, jak i Politechniki, Winiarski zakładał w swojej koncepcji połączenie sztuki z nauką. Dążył do stworzenia dzieła obiektywnego, pozbawionego emocjonalnego nacechowania. Z tego podejścia wynikał także wybór barw - czerni i bieli - nawiązujących do systemu zerojedynkowego i kodu. Uzyskane efekty wizualne określał często mianem „prób prezentacji rozkładów statystycznych”. Najważniejsze dla Winiarskiego było badawcze, naukowe podejście do coraz bardziej złożonych układów, które z czasem wzbogacał o dodatkowe kolory lub wymiar przestrzenny. W wyniku tych eksperymentów powstały obiekty trójwymiarowe, z których najciekawsze zrealizowano w Holandii. Bożena Kowalska podkreślała, że w twórczości artysty widoczne są nie tylko początki sztuki konceptualnej, lecz także istotna rola procesu twórczego. Dziś dorobek Winiarskiego zestawia się z nurtem op-artu - zwłaszcza jego przestrzenne kompozycje, które tworzą iluzję i zwodzą oko widza - oraz z konsekwentną koncepcją Romana Opałki i jego cyklem obrazów liczonych od 1 do nieskończoności, realizowanym od 1965 roku. Sam artysta był najbliższy określenia swojej sztuki jako minimal-art. W końcu lat 80. XX wieku Stefan Morawski następująco scharakteryzował postawę Winiarskiego: Zadanie, jakie sobie postawił, można by sformułować następująco: zaprogramować obraz tak, aby jego struktura była absolutnie sprawdzalna, wyłączała ekspresje osobistą oraz omylną odpowiedź odbiorców, dała się ująć w relacjach liczbowych, przekazywała informację, która jest w miarę założonego zadania ścisła. Mimo jasnego programu artysta nieustająco dołączał znane nam kartki z objaśnieniem procesu, ponieważ jak się okazało nie zawsze był wstanie przekazać widzowi swoją ideę, a aspekt estetyczny wciąż by dla odbiorcy nadrzędny. Dlatego już w latach 70. XX wieku Winiarski postanowił uprości system opracowując cykl Gier by ponownie zwrócić uwagę na proces twórczy o czym mówił: To potrzeba przełamania nieporozumień i pokazania, że proces jest dla mnie ważny, spowodowała, że w latach siedemdziesiątych zacząłem pokazywać Gry. Miałem dość opatrywania prac własnymi komentarzami, wieszania przy obrazach kartek. Teraz widz nie musiał odgadywać ze struktury obiektów reguł gry, reguł postępowania, których obiekty były rezultatami. Miał bowiem możliwość sam uczestniczyć w grze, czyli budować porównywalne z moimi obiekty wizualne przy pomocy procesu obiektywnego.
Dziękujemy za zainteresowanie naszą ofertą. Prosimy o wypełnienie poniższego formularza. Skontaktujemy sie wkrótce.