Narodziny przedmiotów XIV, 1997
olej, płótno; 140 x 120 cm;
sygn. i dat. l. d.: Jan Tarasin 97;
Zobacz pełne informacje
olej, płótno; 140 x 120 cm;
sygn. i dat. l. d.: Jan Tarasin 97;
na odwrocie napisy autorskie: Jan Tarasin 97/ Narodziny przedmiotów XIV
Z wielką przyjemnością prezentujemy pracę Jana Tarasina pt.”Narodziny przedmiotów XIV” Dorobek artystyczny malarza został doceniony przez krytyków, kolekcjonerów oraz władze Akademii Sztuk Pięknych, a są to nielicznie wymienione instytucje i osoby, do których przemawiała maestria Tarasina. Sam malarz w swojej twórczości balansował na granicy sztuki abstrakcyjnej, aczkolwiek nie przekraczał jej subtelnej granicy. Przedmioty - bohaterowie obrazów - występujące w jego pracach są zróżnicowane, niekiedy przypominają formy organiczne, piktogramy, kiedy indziej jawią się, jako figury geometryczne, koła, kropki, łuki czy przedmioty na co dzień występując w wielu wariantach. Temat obrazów powtarza się, nawiązując do tej samej idei: ukazywania ruchu sprzecznych sił, zmienności. Te same znaki występują w pewnych porządkach, zazwyczaj w poziomych układach o różnorodnym zagęszczeniu. Czasami pasy nakładają się na siebie lub przenikają się ze sobą. Spotkanie z obrazami Tarasiana wprowadza nas w świat mikro i makrokosmosu, ukazując współczesny świat, jako bazę danych, wśród której funkcjonujemy. ów porządek występuje w niezidentyfikowanej nowej przestrzeni, jeszcze nieoswojonej natomiast nasyconej światłem i energią. Tak jak w przypadku prezentowanej pracy jesteśmy obserwatorami - Narodzin przedmiotów - które są jeszcze niepełne, nieukształtowane, czekają dopiero na stanie się najdoskonalszym egzemplarzem samych siebie. Kompozycja pracy jest charakterystycznym dla artysty układem, w którym to w umownych horyzontalnych pasach pre - zentuje różnorodne formy, ciągi dzielą się niejako na trzy grupy, w których pierwsze dolne układają się w większe skupiska. Artysta przenosi akcent na wytyczony układ, na zapis i ustawienie. Być może ukazuje próbę zapisu zastanej rzeczywistości. Dodatkowym środkiem wyrazu, jakim posługuje się malarz jest kolor. Wydający się początkowo neutralnym wręcz ascetycznym komponentem dzieła, jednak jasne tło, jako płaszczyzna, jest niejednorodna. U dołu zdaje się jaśniejsza, lekko różowa, w górnej partii brązowawa. W ten sposób jest mocnym środkiem wyrazu tworząc ostatecznie dopełnienie ciemno-czerwonych rekwizytów. Jak pisał: „… powstaje nowy, nie statyczny typ przestrzeni, nowy typ ruchu, nowy relatywny typ współistnienia wszystkich elementów. Dopiero te całe kompleksy elementów decydują o tym, czy mamy do czynienia ze zjawiskiem martwym, fenomenem życia czy może świadomości” Obraz jak i tytuł to pewne wyzwanie rzucone obserwatorowi, oglądanie tej pracy to wejście w dialog z artystą, który zabiera nas w przygodę zapoznania się z jego wyobraźnią i wizja świata.
Lit.: Spotkania z Tarasinem, (red.) Zbigniew Chlewiński, Jacek Czuryło, Marek Pietkiewicz, (tekst) Izabela Mizerska, Płock
2007, s. 26.