Paweł SUSID (ur. 1952)
Lot No.: 308
Bez tytułu [Jest już dobrze], 2016
akryl (technika własna), płótno; 30 x 30 cm, 30 x 100 cm, 20 x 20 cm (trzy płótna połączone w jedną kompozycję - 82 x 100 cm);
sygn. i dat. na odwrocie: 1 i 2.
estymacja: 25 000 - 30 000 zł
Zobacz pełne informacje
akryl (technika własna), płótno; 30 x 30 cm, 30 x 100 cm, 20 x 20 cm (trzy płótna połączone w jedną kompozycję - 82 x 100 cm);
sygn. i dat. na odwrocie: 1 i 2. SUSID, 3. SUSID 2016.
Malarstwo Pawła Susida wydaje się być komunikatem, czasem ironicznym komentarzem, niekiedy luźnym zagadnieniem, które zainteresowało artystę.
Prace twórcy, debiutującego w latach 80. XX wieku (w momencie dominującego w sztuce neoekspresjonizmu) początkowo były opatrzone prostymi
geometrycznymi znakami zmieniającymi zupełnie kontekst czy symbolikę wybranej figury. Ostatecznie ustąpiły one miejsca barwnym polom, w które
wpisane zostały wykonane przy pomocy szablonu litery. Te prostokąty czy kwadraty równocześnie nawiązują do tradycji konstruktywizmu - dzieł
Kazimierza Malewicza czy Władysława Strzemińskiego. W przypadku płócien Pawła Susiada zostały jednak zmultiplikowane i równocześnie
podporządkowane treści - znakowi alfabetu.
„Otóż po zastanowieniu się, doszedłem do wniosku, że wciąż maluję o życiu, dopełniając tylko kolejne jego elementy składowe. Mam więc od tamtego
czasu obrazy o polityce, seksie, religii, wojnach, kobietach w różnych ich ujęciach, sporcie, filmie i teatrze, rewolucjach i ideologiach, stosunkach
międzynarodowych, muzyce, propagandzie i wielu innych sprawach. (…) Jestem zadowolony z przyjętego na początku swojej pracy malarskiej celu,
którym było rejestrowanie otaczającego mnie świata i poddawanie się różnorodności tematów. (…) Najchętniej jednak malowałem rzeczy już uprzednio
namalowane. Stąd wzięły się: flagi, mapy polityczne, różne symbole istniejące we współczesnej przestrzeni, a także bardzo uproszczone przedstawienia
potrzebnych mi do obrazów przedmiotów. Ostatnio dość dużo czasu poświęcam malowaniu transparentów oraz roboczo nazwanych „alfabetów
barwnych”. Na obrazach z tego ostatniego cyklu umieszczam zdania, które przychodzą mi do głowy, a odnoszą się do spraw codziennych. (…) Mogę
więc śmiało powiedzieć, że jako malarz jestem ofiarą otaczającego mnie zgiełku”.
(fragment tekstu towarzyszącego wystawie Pawła Susida w MCSW Elektorwnia, 2019 r., źródło: www.mcswelektrownia.pl)