Teresa PĄGOWSKA (1929-2007)
Lot No.: 417
Biała postać
olej, tempera, płótno; 130,5 x 100,5 cm;
na odwrocie na płótnie napis:
estymacja: 100 000 - 120 000 zł
Zobacz pełne informacje
olej, tempera, płótno; 130,5 x 100,5 cm;
na odwrocie na płótnie napis:
OBRAZ AUTORSTWA: / TERESY PĄGOWSKIEJ / POTWIERDZAM: FILIP PĄGOWSKI / F. PĄGOWSKI.
Prezentowana praca, według przekazu, pochodzi z lat 60. XX w. Może wskazywać na to korelacja z twórczością Jean Dubuffet’a, francuskiego malarza i rysownika, który niezależnie, w tym samym czasie, przyjął analogiczną formę dla swoich dzieł. Praca zapewne pochodzi bezpośrednio z pracowni artystki, obecnie znajduję się w polskiej kolekcji prywatnej. Mimo że, obraz jest niesygnowany, posiada potwierdzenie autorstwa naniesione na odwrocie płótna przez syna artystki, Filipa Pągowskiego. W twórczości Teresy Pągowskiej próżno szukać zmagania się z materia malarską czy bolesnych śladów zamierzeń artystycznych. Jej obrazy mogą stanowić wnioski z długotrwałych rozważań malarki nad ostateczną formą czy strukturą o czym wspomina Bogusław Deptuła pisząc: "Są obrazy, które rodzą się w trakcie zaciekłej walki artysty z oporną materią i noszą na sobie piętno zmagania. Obciążone warstwami farby, ze śladami poprawek, czasem wręcz dziurawe, niosą w sobie ciężar egzystencji. Pągowska nie pozwala sobie na to. To, co widać, to czysta esencja. Ślady procesu sublimowania nie zostały ujawnione. Zostały w niej. Gdy coś w końcu pojawia się na płótnie, najwyraźniej nieodwołalnie winno było się na nim znaleźć." Impulsem dla Teresy Pągowskiej do tworzenia jest przeżycie, które nazywa powodem. W rozmowie z Elżbietą Dzikowską mówi: "Istnieje przeżycie, które nazywam powodem. A że nie mam w sobie nic z reportera, muszę ten zarys przeżycia pogłębić w sobie, długo z nim żyć, by nabrał ciała, by stał się musem. I zaraz szukam formy. Bo, przecież u nas, malarzy, wszystko rodzi się z oka i głowy jednocześnie. Wyobraźnia widzi i nadaje kształt przeżyciu." W oferowanym obrazie można poszukiwać wspomnianego przez artystkę "powodu", który został podkreślony oszczędną formą kompozycji skłaniającą widza do kontemplacji płótna oraz rozwiązania łamigłówki - znalezienia "powodu".