Henryk PILLATI (1832-1894)
Lot No.: 108
Epizod z wojny krymskiej, 1855
olej, płótno; 48 x 58 cm;
sygn. i dat. l. d.: H. Pillati 55
estymacja: 80 000 - 120 000 zł
Zobacz pełne informacje
olej, płótno; 48 x 58 cm;
sygn. i dat. l. d.: H. Pillati 55
Oferowany Państwu obraz jest sceną batalistyczną rozgrywająca się w górzystym terenie z ukazanymi centralnie z lewego boku dwoma konnymi Turkami. Bliżej na białym koniu wspiętym na zadnich nogach jeździec ubrany w zielone hajdawery, biała koszulę, czerwone okrycie, z turbanem na
głowie odwraca się do tyłu strzelając z trzymanej oburącz strzelby do widocznych w dali piechurów. Obok niego na koniu maści kasztanowej jego kompan z przyciśniętą do piersi strzelbą kierujący wzrok w stronę napastników. Widoczni w dali trzej piechurzy z karabinami z zatkniętymi bagnetami
ubrani są w wojskowe uniformy. Jeden z żołnierzy, wysunięty do przodu właśnie oddaje strzał w stronę jeźdźców. W dali za kamienistym, nierównym terenem, gdzieniegdzie porośniętym trawą widoczne spowite błękitnawą mgłą odległe góry. Niebo blado różowo błękitne, pokryte
kłębiastymi chmurami z lewej, z prawej w dali zachmurzone.
Henryk Pillati to utalentowany twórca scen batalistycznych i ro dza jo wych, wysoko ceniony za życia, jeden z najbardziej popularnych artystów nie tylko w ośrodku stołecznym - stał się jednym z czołowych postaci w sztuce polskiej doby przed realizmem. Malarz, rysownik i ilustrator był
silną osobowością w barwnym życiu Warszawy ok. poł. XIX w.
Obraz powstały w 1855 roku nawiązuje do toczącej się wtedy wojny krymskiej (1853-1856). Społeczność europejska pozostawała pod jej wpływem, co znajdowało wyraz w twórczości wielu artystów. W obra zie Pillatiego mamy do czynienia z romantycznym ujęciem epizodu z tej
wojny. Oto jeźdźcy tureccy - ukazani z werwą, szykowną walecznością - zostali zaatakowani przez piechotę austriacką. Patos wojowników konnych został przeciwstawiony natarciu pozbawionych cech indy widualizmu żołnierzy. Oprócz ukazanych w pełniej postaci nad biegających
trzech piechurów widoczne są w dali połyskujące bagnety na karabinach nadciągającego oddziału zasłoniętego przez skały.
Oferowany obraz odznacza się zwartością kompozycji. W jej centrum znajduje się znakomicie uformowana grupa jeźdźców. Ich opanowanie i waleczność zostały tu zestawione z dynamicznie uchwyconymi końmi. Jedynie w ich oczach maluje się groza sytuacji. Wróg wyłania się
z ciemnej partii obrazu, podąża konsekwentnie w ataku. W obrazie wyróżnia się także wspaniały rysunek wspomnianych koni arabskich, który równa się poziomem z najlepszymi pracami wybitnych animalistów XIX wieku.