Komplikacje 2, 2009
technika własna, płótno; 65 x 61 cm;
sygn., dat. i opisany na odwrocie: PAWEŁ MATYSZEWSKI 2009 / KOMPLIKACJE 2
Zobacz pełne informacje
technika własna, płótno; 65 x 61 cm;
sygn., dat. i opisany na odwrocie: PAWEŁ MATYSZEWSKI 2009 / KOMPLIKACJE 2
Praca eksponowana na wystawie: Bojaźnie, Galeria Piekary, Poznań, 4 - 28 lutego 2011.
Malarz, autor obiektów i instalacji. Wychował się na Podlasiu, gdzie mieszka i pracuje. Absolwent Wydziału Malarstwa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, dyplom w 2009. Od 2014 student Interdyscyplinarnych Studiów Doktoranckich na Wydziale Komunikacji Multimedialnej, Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Prace prezentowane na wielu wystawach krajowych i zagranicznych (m.in. Miłość własna. Czyli artyści kochają siebie, Państwowa Galeria Sztuki, Sopot, 2014; Rzeczy i ludzie, Galeria Arsenał, Białystok, 2013, Obsession, Tartu Art House, Estonia, 2013; Ars Homo Erotica, Muzeum Narodowe w Warszawie, 2010. Stypendysta Narodowego Centrum Kultury (2014) i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2012). Zajmuje się szeroko pojmowaną marginalnością zjawisk i zachowań z pogranicza kultury i biologii. Łączy język realizmu z abstrakcją, obrazu z obiektem.
‘’Nie wiadomo, kiedy jest koniec a kiedy początek; na czym się skupić? Jak długa ciągłość, jaka zastępowalność? Granica niejasna. Jakimi emocjami to obdarzyć? Pełnia zimnej ambiwalencji. Nie wiem, czy obawiam się tragedii, czy trochę na nią wyczekuję.’’
(Paweł Matyszewski)
„Jego fenomen polega na niezwykłym podejściu do obrazu, gdyż podstawowym medium Matyszewskiego jest malarstwo, choć tworzy on również obiekty. Dokonuje on przemieszania gatunków i konwencji, jego obrazy można odnieść zarówno do fotografii, jak i rękodzieła, niektóre jego prace uznać można bardziej za obiekty niż obrazy w tradycyjnym sensie. Na ich powierzchni odnaleźć można bowiem wypukłości, wklęsłości, a niekiedy też materię pochodzącą z zupełnie innego obszaru niż porządek obrazowy (np. ludzkie włosy). Przez to te obrazy stają się niezwykle haptyczne, prowokują do tego, aby je dotykać, głaskać. A jednak są one subtelne, minimalistyczne i niemal abstrakcyjne. Ale budzą emocje i nie pozwalają na obojętność. Wynika to z tego, że wiele z jego płócien przypomina ludzką skórę: z tatuażami, bliznami, zranieniami, siniakami, żyłkami rysującymi się pod skórą, startym czy zniszczonym naskórkiem. Historia, którą przedstawia artysta jest historią bezpośrednio
odbijającą się na ciele. Wyjątkowe jest zróżnicowana kolorystyka tych płócien oraz ich abiektualność (wydaje się, że faktycznie mamy do czynienia z ludzkim ciałem!). Artysta przekracza w ten sposób granice między porządkiem obrazowym a realnym (cielesnym). (…) Cielesność tych obrazów jednocześnie przyciąga i odpycha, fascynują niezwykłe wzory namalowane na płótnie/ciele, przeraża zaś wyraźnie zaznaczone zranienie, degradacja cielesnej tkanki posunięta niekiedy tak daleko, że wydaje się ona już martwa. Zarazem artystyczna wypowiedź
Matyszewskiego jest bardzo osobista, intymna. Obrazy te mówią o zranieniach, lękach, bólu, ale i nadziei. (…) Można powiedzieć, że emocje i uczucia ukryte są tutaj pod skórą”.
(Izabela Kowalczyk)