Lot No.: 175
Scena historyczna - Pojednanie
olej, płótno; 336 x 215 cm
Malarz flamandzki lub pod wpływem
malarstwa flamandzkiego, poł. XVII w.
Zobacz pełne informacje
olej, płótno; 336 x 215 cm
dublaż BEVA 371; nowe, aluminiowo-drewniane, samorozprężające się krosna
Malarz flamandzki lub pod wpływem malarstwa flamandzkiego, poł. XVII w.
Obraz, przedstawiający niezidentyfikowaną scenę historyczną, jest dziełem dojrzałego baroku, ręki wybitnego malarza, być może z udziałem warsztatu. Powstał w połowie XVII wieku, zapewne po 1645, a przed 1660 rokiem, na co wskazują nie tylko cechy stylowe malowidła, ale zwłaszcza dające się datować elementy ubiorów noszonych przez wyobrażone postacie. Jego twórca był najpewniej Flamandem lub pozostawał pod wpływem malarstwa flamandzkiego, o czym świadczą m.in. partie malowidła, gdzie wyraźne jest oddziaływanie Rubensa lub/i Van Dycka.
Zwraca uwagę bardzo umiejętne rozplanowanie i wyważenie niełatwej przecież do opanowania, dużej i skomplikowanej kompozycji, a także poziom warsztatowy najlepiej zachowanych fragmentów dzieła. Niestety, obraz musiał ulec w przeszłości poważnym uszkodzeniom, co sprawia, że znaczące jego partie są rezultatem rekonstrukcji podczas przeprowadzonej niedawno gruntownej jego konserwacji. Pewne słabości drugorzędnych elementów dzieła można również złożyć na karb prawdopodobnego udziału w jego powstaniu pomocnika lub pomocników mistrza. Choć temat malowidła nie daje się jak dotąd zidentyfikować, warto wskazać na kilka istotnych elementów tej sceny, które - w podzielonej ówcześnie wojnami religijnymi Europie - pozwalają rozpoznać jej kontekst jako katolicki. Gesty i pozy dwóch centralnych męskich postaci wskazują, że chodzi tu o pojednanie; pojednanie to odbywa się na stopniach barokowego ołtarza, a silne wyeksponowanie krucyfiksu i zwłaszcza unosząca się nad całością Maria z Dzieciątkiem, powtórzona jeszcze (w towarzystwie aniołów) w scenie w tle po prawej stronie - nie pozostawiają żadnej wątpliwości co do konfesyjnej identyfikacji zarówno tematu, jak i kręgu zamawiających obraz. Ostatecznym potwierdzeniem tego jest duchowny wyobrażony w u dołu kompozycji po lewej stronie: jego frontalna poza, wyeksponowanie światłem, wzrok skierowany bezpośrednio na widza, dłoń wskazująca na wspomniane główne postaci, wydają się potwierdzać, że to on kontraktował dzieło. Nie ma jednak pewności, czy mamy tu do czynienia z wydarzeniem z historii politycznej, których przecież nie brakowało w Europie połowy XVII w., czy też epizodem „historii świętej”.